Nie chcą Piłsudskiego w Poznaniu

Jarosław Kaczyński obiecuje pomoc w zebraniu 2 milionów złotych na budowę 4,5-metrowego pomnika Józefa Piłsudskiego w Poznaniu. Oznacza to – komentują lokalne media – że pieniądze wyłożą największe państwowe spółki, a tym samym podatnicy. Inicjatywie sprzeciwia się Stowarzyszenie Nasz Poznań wspierane prze Stowarzyszenie Klub im. Romana Dmowskiego oraz Akcję Narodową. Na stronie internetowej petycjeonline.com jest prowadzona ogólnopolska zbiórka podpisów pod hasłem: „Nie dla pomnika Piłsudskiego w Poznaniu”.
W liście do prezydenta Poznania działacze Stowarzyszenia Nasz Poznań przypominają, że Piłsudski ponosi pełną odpowiedzialność za zbrojny zamach stanu 12 maja 1926 r. w wyniku którego, Polska przestała być państwem demokratycznym oraz za śmierć 215 żołnierzy i 164 cywilów w bratobójczych walkach. Wielkopolska najsilniej przeciwstawiła się przewrotowi, dziś ma odwagę przeciwstawić się szkodliwemu kultowi i zbędnym wydatkom.
„Lata sanacyjnej dyktatury – podkreślono w liście - cechowały bezwzględne prześladowania opozycji”. Piłsudski osobiście zatwierdził listę 19 przywódców opozycji i byłych posłów, w tym Wincentego Witosa, którzy bez nakazu sądowego zostali aresztowani w nocy z 9 na 10 września 1930 r. Doszło do kuriozalnego „procesu brzeskiego”, na skutek, którego część przywódców demokratycznej opozycji została zmuszona do emigracji.
W latach trzydziestych krwawo pacyfikowano protesty społeczne m.in. strajki chłopskie. W czasie ich tłumienia w latach 1932-37 zginęło od 107 do 117 osób.
Po przewrocie majowym w tajemniczych, do dzisiaj niewyjaśnionych okolicznościach zginęli generałowie Zagórski i Rozwadowski. Obaj posiadali wiedzę niewygodną dla Piłsudzkiego. Zagórski był oficerem wywiadu armii austro-węgierskiej; w Legionach dowodził 3 pułkiem piechoty w II Brygadzie. Aresztowany, trafił do więzienia, z którego odebrał go adiutant marszałka Piłsudskiego, kapitan Miładowski. Potem przepadł bez śladu. Rozwadowski był przetrzymywany w więzieniu, pomimo uniewinnienia przez Wojskowy Sąd Okręgowy. Wkrótce zmarł na tajemniczą chorobę. Sanacyjna władza zabroniła sekcji zwłok generała.
„W dobie walki o standardy demokratyczne i poszanowanie prawa – stwierdzają na zakończenie autorzy listu Stowarzyszenia Nasz Poznań - upamiętnianie pomnikiem osoby, która w ostentacyjny sposób podeptała demokrację i doprowadziła do wieloletnich rządów autorytarnych jawi się, jako ponury rechot historii.”
(sig)