Z inicjatywy S&D uchwalono bezprecedensową rezolucję w sprawie praw kobiet w Polsce

Z inicjatywy frakcji Socjalistów i Demokratów (S&D) Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której potępił ograniczanie praw seksualnych i reprodukcyjnych kobiet w Polsce i podkreślił prawny obowiązek Unii Europejskiej, aby przestrzegać tych praw i je chronić.

W rezolucji przyjętej głosami 455 do 145 przy  71 wstrzymujących się od głosu Parlament stwierdza, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 22 października o uznaniu aborcji za nielegalną w przypadku poważnych i nieodwracalnych wad płodu "naraża zdrowie i życie kobiet". Jako że większość legalnych aborcji w kraju dokonywana jest na tej podstawie, posłowie ostrzegają, że zakazanie tej opcji, która stanowiła 96% przypadków legalnego zakończenia ciąży w Polsce w 2019 r. (1 074 z 1 110), doprowadziłoby do wzrostu liczby "niebezpiecznych, tajnych i zagrażających życiu aborcji".

W tekście odnotowano, że decyzja została podjęta przez "sędziów, wybranych przez koalicję pod przewodnictwem PiS i całkowicie zależnych od jej polityków”.

Parlament podkreśla, że zgodnie z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, restrykcyjne przepisy dotyczące aborcji naruszają prawa kobiet w kontekście praw człowieka. Posłowie zgadzają się, że nieskrępowany i terminowy dostęp do usług w zakresie zdrowia reprodukcyjnego oraz poszanowanie autonomii reprodukcyjnej i podejmowania decyzji przez kobiety ma kluczowe znaczenie dla ochrony praw kobiet w kontekście praw człowieka i równouprawnienia płci.

Prawa kobiet są prawami podstawowymi, stwierdził Parlament Europejski, przypominając, że instytucje UE i państwa członkowskie są prawnie zobowiązane do ich przestrzegania i ochrony. Posłowie zwracają uwagę, że polscy lekarze coraz częściej powołują się na klauzulę sumienia, nawet jeśli są proszeni o przepisanie środków antykoncepcyjnych, utrudniają też dostęp do badań prenatalnych. Dodają, że tysiące kobiet muszą podróżować, aby uzyskać dostęp do podstawowej usługi zdrowotnej, jaką jest aborcja, co zagraża ich zdrowiu i dobrostanowi.

Posłowie wyrażają swoje poparcie i solidarność z obywatelami Polski, w szczególności z kobietami i osobami LGBTI+, które "pomimo zagrożeń dla zdrowia publicznego wyszły na ulice, by protestować przeciwko poważnym ograniczeniom ich podstawowych wolności i praw". Zauważyli, że orzeczenie zostało wydane w momencie wprowadzenia poważnych ograniczeń w celu przeciwdziałania pandemii COVID-19, "utrudniających wszelką demokratyczną debatę".

W tekście potępia się nadmierne i nieproporcjonalne użycie siły i przemocy wobec protestujących przez organy ścigania.

Zdaniem Parlamentu, orzeczenie to jest "kolejnym przykładem politycznego przejęcia sądownictwa i systemowego upadku państwa prawa" w Polsce. Posłowie zwracają się do Komisji o ocenę legalności składu Trybunału Konstytucyjnego. Zdaniem Parlamentu, skład Trybunału Konstytucyjnego stanowi podstawę do zakwestionowania jego orzeczeń, a tym samym jego zdolności do przestrzegania polskiej konstytucji. Ze swojej strony Rada powinna zająć się tym i innymi zarzutami dotyczącymi naruszenia praw podstawowych w Polsce w ramach postępowania przewidzianego w art. 7 ust. 1.

Leszek Miller - Biuro w Brukseli

ASP13G351, rue Wiertz 60, 1047 Bruxelles

Tel. 0032 2 28 45868

  • Opublikowane w dziale Europarlament
Czytaj więcej...

Iratxe Garcia Perez: Polki nie pozostaną same

26 listopada w Parlamencie Europejskim przegłosowano rezolucję, która potępia de facto zakaz prawa do aborcji w Polsce. Jak podkreśla w swoim stanowisku Grupa Socjalistów i Demokratów (S&D) w PE stało się to, "po haniebnym orzeczeniu trybunału, który jest całkowicie kontrolowany przez partię Kaczyńskiego.

Rezolucja wyraża solidarność z setkami tysięcy dzielnych polskich kobiet i mężczyzn, którzy - od czterech tygodni - wychodzą na ulice, aby sprzeciwić się zakazowi. Broni również praw polskich kobiet do decydowania o swoich ciałach i przypomina, że prawa kobiet to prawa człowieka, a instytucje europejskie i państwa członkowskie muszą je chronić. Wreszcie wzywa Komisję do bezpośredniego wspierania programów i organizacji społeczeństwa obywatelskiego działających na rzecz zapewnienia kobietom dostępu do zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oraz praw w Polsce i w całej Europie.

Orzeczenie polskiego trybunału, całkowicie kontrolowanego przez partię Prawo i Sprawiedliwość Kaczyńskiego, stanowi ostry atak na kobiety. Zakaz aborcji, nawet w przypadku poważnych wad płodu, jest formą przemocy państwowej wobec kobiet, którą dziś potępiamy - powiedziała liderka S&D Iratxe García Pérez.  Nie do przyjęcia jest, że w XXI wieku w państwie członkowskim UE życie i zdrowie kobiet są podporządkowane czysto politycznej kalkulacji i ideologicznej motywacji - stwierdziła i dodała, że zakaz aborcji nie oznacza, że liczba zabiegów zmniejszy się. Tajne aborcje będą wzrastać w niebezpiecznych warunkach sanitarnych, a tylko kobiety ze środkami ekonomicznymi będą mogły podróżować za granicę, aby poddać się legalnej i bezpiecznej aborcji. Po raz kolejny najbardziej ucierpią najbiedniejsze kobiety.

Iratxe García Pérez oświadczyła, że Polki nie pozostaną same. Socjaliści i Demokraci będą nadal walczyć o wasze prawa podstawowe. Nasze zaangażowanie i solidarność są globalne, od Argentyny po Polskę. Razem jesteśmy nie do powstrzymania. Nie możemy pozwolić, aby nasze córki miały mniej praw niż nasze matki - przekonywała liderka S&D.

Leszek Miller - Biuro w Brukseli

ASP13G351, rue Wiertz 60, 1047 Bruxelles

Tel. 0032 2 28 45868

 

  • Opublikowane w dziale Europarlament
Czytaj więcej...

Komisja Parlamentu Europejskiego zaniepokojona atakami polskiego rządu na prawa kobiet

My, członkowie Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia Parlamentu Europejskiego, jesteśmy głęboko zaniepokojeni powtarzającymi się atakami rządu na prawa kobiet i nieustannymi próbami ograniczania praw reprodukcyjnych kobiet w Polsce - czytamy w dzisiejszym oświadczeniu austriackiej europosłanki Socjalistów i Demokratów Evelyn Regner, która jest przewodniczącą Komisji.

W dalszej części oświadczenia, które Komisja prezentuje przed jutrzejszą debatą plenarną dotyczącą m.in. sytuacji kobiet w Polsce czytamy:

Kulminacją tych działań było niedawne orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, mające na celu dalsze ograniczenie i tak już ograniczonych powodów, z których kobiety mogą legalnie korzystać z aborcji w Polsce. Doprowadzi to do zwiększenia udziału tajnych aborcji przeprowadzanych w niebezpiecznych warunkach, ujawniając mroczną rzeczywistość aborcyjną w dzisiejszej Polsce. Zdecydowanie potępiamy orzeczenie Trybunału, które stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia kobiet oraz narusza międzynarodowe zobowiązania w zakresie praw człowieka, które zostały określone przez Europejski Trybunał Praw Człowieka.

Polki walczą ze zdecydowaniem i determinacją, tak jak przy wcześniejszych okazjach, co zmobilizowało największe protesty, jakich kraj doświadczył od upadku komunizmu w 1989 roku. Jest to masowa demonstracja upodmiotowienia Polek, pomimo warunków, w jakich się znalazły po tym, jak zmiany prawne i polityczne podważyły niezależność sądownictwa i rządów prawa w Polsce.

Z dumą patrzymy na waszą odważną walkę o własne prawa i chcemy wyrazić, jak robiliśmy to już przy poprzednich okazjach, nasze pełne poparcie i solidarność z Polkami.

Zdecydowanie potępiamy przemoc i ataki, których dopuszczono się wobec pokojowych demonstrantów podczas protestów.

Wy, Polki i inni protestujący, doprowadziliście do zawieszenia wykonania orzeczenia Trybunału. Jest to krok we właściwym kierunku, ale nie koniec walki.

Nadchodzące dyskusje pokażą, jak poważnie traktowane są zdrowie reprodukcyjne i prawa kobiet. Możecie być pewne, że będziemy uważnie śledzić dalszy rozwój sytuacji i że przy pomocy wszystkich dostępnych nam środków w pełni poprzemy walkę Polek o ich zdrowie i prawa.

Leszek Miller - Biuro w Brukseli

ASP13G351, rue Wiertz 60, 1047 Bruxelles

Tel. 0032 2 28 45868

  • Opublikowane w dziale Europarlament
Czytaj więcej...

Socjaliści i Demokraci za poprawą praw konsumenta

Od kilku lat grupa Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim opowiada się za potrzebą poprawy praw konsumentów poprzez ogólnounijny system zbiorowego dochodzenia roszczeń.  Od dzisiaj w całej UE, niezależnie od miejsca zamieszkania czy miejsca zakupu wadliwego produktu, konsumenci będą mogli podjąć wspólne działania prawne.

Grupa S&D zawsze była zaangażowana w stawianie interesów konsumentów na pierwszym miejscu, a dzisiejsze głosowanie będzie ważnym krokiem naprzód w kierunku przejścia ochrony konsumentów na poziomy wykraczające poza granice krajowe - powiedziała w trakcie debaty Lara Wolters z S&D. Dzięki nowym przepisom zadbaliśmy o to, aby konsumenci w całej Europie mieli dostęp do wymiaru sprawiedliwości, a ludzie mogli połączyć siły i domagać się ogólnounijnego zadośćuczynienia za szkody wyrządzone przez duże przedsiębiorstwa - dodała.

Z kolei były premier Leszek Miller stwierdził, że uchwalenie nowego prawa jest ważne i oczekiwane przez tysiące obywateli Unii. Jak pokazują doświadczenia ostatnich lat w wielu państwach członkowskich nadal dochodzi do zbiorowych naruszeń praw konsumentów, głównie poprzez wprowadzanie w błąd, stosowanie agresywnego marketingu - stwierdził Miller i dodał, że w Polsce głośna była w ostatnim czasie sprawa masowych naruszeń praw konsumenckich, polegająca na nieuczciwym udzielaniu kredytów hipotecznych, indeksowanych do waluty obcej, albo częsta praktyka sprzedaży produktów o zaniżonej jakości. 

To przełomowe prawodawstwo dotyczące zbiorowego dochodzenia roszczeń polega na stawianiu konsumentów na pierwszym miejscu. Osoby, które ucierpiały z powodu łamania przepisów, będą teraz miały dostęp do zbiorowego dochodzenia roszczeń w całej UE - powiedział Tiemo Wolken z S&D. Nowe przepisy oznaczają również, że państwa członkowskie będą musiały znieść wszelkie bariery,na które mogą napotkać organy reprezentujące konsumentów, takie jak ograniczone zasoby finansowe, tak aby konsumentom nie uniemożliwiano łączenia sił ani w kraju, ani za granicą krajową.

Leszek Miller - Biuro w Brukseli

ASP13G351, rue Wiertz 60, 1047 Bruxelles

Tel. 0032 2 28 45868

  • Opublikowane w dziale Europarlament
Czytaj więcej...

Liderka Socjalistów w PE: Nie rozumiem, jak przywódca może działać przeciwko własnemu narodowi

Trudno zrozumieć, jak przywódca może działać przeciwko własnemu narodowi. Kiedy Europa jest dotknięta najgorszą recesją od czasów II wojny światowej, wciąż z nieznanymi konsekwencjami, blokowanie funduszy na przezwyciężenie kryzysu jest całkowicie nieodpowiedzialne - powiedziała Iratxe Garcia Perez, przewodnicząca Grupy Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów (S&D) w Parlamencie Europejskim.

Rządy Węgier i Polski, mogą podważyć wszystkie prace UE w ciągu ostatnich miesięcy i zaszkodzić 445 milionom Europejczyków, którzy potrzebują jak najszybszego wdrożenia pakietu naprawczego. Przedstawianie tej blokady jako walki między brukselskimi biurokratami a rządami krajowymi jest absolutnie demagogiczne i niesprawiedliwe - oświadczyła Iratxe Garcia Perez. My, w instytucjach europejskich, reprezentujemy obywateli europejskich i pracujemy po to, aby wprowadzić rozwiązania w zwalczeniu bezprecedensowego kryzysu Covid-19 - dodała.

W jej ocenie pozostałych 25 państw członkowskich może iść naprzód bez Węgier i Polski, ale Europa powinna tego rozwiązania uniknąć. Karałaby jedynie obywateli węgierskich i polskich, a także wspierała Europę dwóch prędkości. Socjaliści i Demokraci pracują na rzecz konwergencji między regionami i krajami, a my nie chcemy porzucać obywateli w żadnym kraju - przekonywała liderka S&D.

Z tego samego powodu nie akceptujemy tego, że obywatele w jakimś państwie członkowskim UE nie mogą korzystać z tych samych gwarancji demokratycznych i poszanowania praworządności, co inni obywatele UE. Jesteśmy Unią opartą na prawie i równych prawach. Tak więc nie zaakceptujemy obywateli pierwszej i drugiej kategorii, jeśli chodzi o ochronę praw podstawowych, ani szantażu w negocjacjach dotyczących naszych wartości - stwierdziła Garcia Perez.

 

Leszek Miller - Biuro w Brukseli

ASP13G351, rue Wiertz 60, 1047 Bruxelles

Tel. 0032 2 28 45868

  • Opublikowane w dziale Europarlament
Czytaj więcej...

Europosłowie SLD: Niech Trybunał Sprawiedliwości UE rozstrzygnie, czy mechanizm warunkowości jest zgodny z Traktatami

OŚWIADCZENIE Delegacji Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Parlamencie Europejskim w sprawie zapowiedzi zawetowania przez rząd Rzeczypospolitej Polskiej prac nad budżetem UE 2021-27 i decyzji dotyczącej finansowania funduszu odbudowy

Jako posłowie do PE wybrani z Polski wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec zapowiedzi zablokowania przez polski rząd prac nad budżetem wieloletnim Unii Europejskiej (2021-27) i funduszem odbudowy.

Taka decyzja pozbawi nas ponad 700 mld złotych uderzając boleśnie w państwo polskie i każdego Polaka. Nie mówiąc o dramatycznych konsekwencjach politycznych dla miejsca Polski w Europie i świecie.

Zdaniem premiera polskiego rządu, mechanizm ochrony budżetu Unii Europejskiej przed skutkami naruszeń praworządności w państwach członkowskich jest „uznaniowy, oparty na arbitralnych i politycznie motywowanych kryteriach”. Rozporządzenie PE i Rady „nie uwzględnia ponadto merytorycznych aspektów prawa europejskiego” i „budzi poważne wątpliwości prawne w świetle brzmienia Traktatów”.

Jeśli rząd Rzeczypospolitej Polskiej traktuje własne argumenty poważnie, to powinien odstąpić od metody bezmyślnych gróźb i korzystając z przysługujących uprawnień traktatowych skierować stosowny wniosek do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Korzystając z tej ścieżki prawnej mógłby tym samym doprowadzić do wnikliwej kontroli i oceny mechanizmu warunkowości pod kątem jego zgodności z Traktatami, z zasadami pewności, przewidywalności i określoności stanowionego prawa, jak również równowagi instytucjonalnej i równości państw członkowskich wobec prawa UE.

W przeciwnym razie, wskutek chaotycznych i nieprzemyślanych działań rządu noszących znamiona politycznego szantażu Rzeczpospolita Polska zostanie narażona nie tylko na utratę wielu miliardów euro, lecz także resztek politycznej wiarygodności.

W imieniu Delegacji SLD /-/ Leszek MILLER, przewodniczący

Leszek Miller - Biuro w Brukseli

ASP13G351, rue Wiertz 60, 1047 Bruxelles

Tel. 0032 2 28 45868

  • Opublikowane w dziale Europarlament
Czytaj więcej...

Europejska Lewica chce przyspieszenia prac nad europejskim programem dla zdrowia

Grupa Socjalistów i Demokratów wyraziła swoje zdecydowane poparcie dla nowych propozycji Komisji Europejskiej dotyczących wzmocnienia unijnych ram bezpieczeństwa zdrowotnego oraz wzmocnienia roli kluczowych agencji UE w zakresie gotowości na wypadek sytuacji kryzysowej. Według posłów potrzebny jest ambitny program zdrowotny UE, by wypełnić luki ujawnione przez COVID-19 i by służba zdrowia była gotowa na przyszłe zagrożenia dla zdrowia publicznego.

Europosłowie proponują znaczne przyspieszenie działań Unii w sektorze zdrowia poprzez specjalny program UE dla zdrowia (EU4Health). Podczas debaty w PE przekonywali, że COVID-19 unaocznił nam, jak bardzo Unia potrzebuje ambitnego programu, który pomoże europejskim systemom opieki zdrowotnej stawić czoła przyszłym zagrożeniom zdrowia publicznego. W ten sposób Unia pozostałaby najzdrowszym regionem na świecie. Według Parlamentu, nie będzie to możliwe, jeśli zgodnie z propozycją państw członkowskich budżet programu zostanie zmniejszony do 1,7 mld euro. Zgodnie z niedawnym kompromisem dotyczącym budżetu długoterminowego posłowie przekonali państwa członkowskie do potrojenia budżetu programu (do 5,1 mld euro).

Przedstawione dziś przez Komisję Europejską propozycje są zgodne z tym, do czego wzywa grupa S&D, oraz z krokiem naprzód w kształtowaniu prawdziwej Europejskiej Unii Zdrowia - powiedziała wiceprzewodnicząca S&D Heléne Fritzon. Z zadowoleniem przyjmujemy pomysł zwiększenia zdolności i roli kluczowych agencji UE w dziedzinie zdrowia w obliczu obecnej pandemii Covid-19 i ewentualnych przyszłych. Europejska Agencja Leków (EMA) i Europejskie Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) odgrywają w tym względzie istotną rolę - dodała. 

Leszek Miller - Biuro w Brukseli

ASP13G351, rue Wiertz 60, 1047 Bruxelles

Tel. 0032 2 28 45868

  • Opublikowane w dziale Europarlament
Czytaj więcej...

S&D: Nie ma miejsca na kompromisy w sprawie demokracji i praworządności

Parlament Europejski przestrzega przed "ryzykiem nadużywania władzy" w czasie Covid-19 i wzywa Komisję Europejską do zwiększenia wysiłków poprzez podjęcie, w razie potrzeby, działań prawnych.

W piątek Parlament przyjął rezolucję, w której podsumował stan europejskich wartości demokratycznych w kontekście krajowych środków walki z pandemią COVID-19, 496 głosami do 138, przy 49 wstrzymujących się od głosu.

Podczas czwartkowej debaty z komisarzem ds. sprawiedliwości, Didierem Reyndersem, prawie wszyscy mówcy wyrazili obawy dotyczące praw obywateli i słabszych grup społecznych w wielu krajach UE, w których wprowadzono środki nadzwyczajne.

W rezolucji, Parlament podkreśla, że środki nadzwyczajne stwarzają "ryzyko nadużycia władzy" i podkreślono, że wszelkie ograniczenia mające wpływ na demokrację, praworządność i prawa podstawowe muszą być konieczne, proporcjonalne i ograniczone w czasie. Rządy krajowe nie powinny "nadużywać uprawnień nadzwyczajnych do wydawania aktów prawnych niezwiązanych z zagrożeniem zdrowia COVID-19".

Ponadto, członkowie wzywają kraje UE do

  • Zakończenia "stanu wyjątkowego", lub przynajmniej jasne określenie uprawnień przekazanym władzy wykonawczej;
  • Zapewnienia odpowiedniej kontroli parlamentarnej i sądowniczej;
  • Powstrzymania się od bezpodstawnego ograniczania wolności zgromadzeń i zakazywania demonstracji w celu przyjęcia kontrowersyjnych decyzji,
  • Powstrzymania się od przyjmowania środków, które mają głęboki wpływ na prawa podstawowe, np. zdrowie i prawa seksualne i reprodukcyjne (jak np. faktyczny zakaz aborcji w niektórych państwach członkowskich), kiedy obawy związane ze zdrowiem publicznym nie pozwalają na właściwą demokratyczną debatę i bezpieczny protest;
  • Utrzymania prawa do wolnych i uczciwych wyborów, szczególnie w odniesieniu do zmian w ordynacji wyborczej;
  • Zapewnienia równych praw osobom kandydującym w wyborach i podczas kampanii wyborczej oraz alternatywnych form głosowania;
  • zachowania najwyższej powściągliwości w ograniczaniu swobody przemieszczania się, zwłaszcza w odniesieniu do prawa do życia rodzinnego;
  • Zagwarantowania prawa do edukacji poprzez zapewnienie uczniom dostępu do nauki;
  • Zagwarantowania dostępu do procedur udzielania azylu pomimo pandemii i działania na rzecz natychmiastowej ewakuacji obozów na wyspach greckich i przeniesienia osób ubiegających się o azyl do innych krajów UE oraz skutecznego zajęcia się warunkami w obozach; oraz
  • Znalezienia rozwiązań w celu ochrony praw oskarżonych poprzez współpracę technologiczną lub sądową oraz ochronę praw więźniów.

Juan Fernando López Aguilar, europoseł frakcji Socjalistów i Demokratów, przewodniczący komisji wolności obywatelskich, sprawiedliwości i spraw wewnętrznych oraz sprawozdawca, powiedział:

Państwa członkowskie przyjęły ogromną liczbę różnych środków nadzwyczajnych, w różnym czasie i o różnym skutku, jako sposób reagowania na epidemię covid-19. Niezależnie od tego, czy chodzi o prawo do opieki zdrowotnej, prawo do prywatności i ochrony danych, prawo do równości wobec prawa, niedyskryminację czy wolność wypowiedzi i informacji, niewiele jest aspektów naszego codziennego życia, które nie zostały naruszone. Unijne zasady demokracji, praw podstawowych i praworządności są wątkiem, który nas łączy. Dlatego też stwierdziliśmy, że wszystkie środki w odpowiedzi na pandemię muszą mieć charakter proporcjonalny, konieczny i jedynie tymczasowy. Naszym przesłaniem jest to, że nawet w czasach kryzysu nie ma miejsca na kompromisy, jeśli chodzi o demokrację, prawa podstawowe i praworządność. Musimy zawsze stać na straży naszych wspólnych wartości i zagwarantować właściwą kontrolę parlamentarną i sądową. W miarę jak w przyszłości podejmowane będą dalsze działania związane z pandemią, komisja wolności obywatelskich, sprawiedliwości i spraw wewnętrznych będzie nadal monitorować sytuację we wszystkich państwach członkowskich.

Leszek Miller - Biuro w Brukseli

ASP13G351, rue Wiertz 60, 1047 Bruxelles

Tel. 0032 2 28 45868

  • Opublikowane w dziale Europarlament
Czytaj więcej...

Unijny mechanizm wiążący budżet UE z przestrzeganiem praworządności, to nie są sankcje

Próbuje się tworzyć nowe mechanizmy w Unii Europejskiej, poza uzgodnionymi wcześniej traktatami. To niedopuszczalne - powiedział w Polskim Radiu 24 prof. Tomasz Grosse, europeista z Uniwersytetu Warszawskiego, odnosząc się do unijnego mechanizmu powiązania wypłaty środków budżetowych dla poszczególnych państw, z przestrzeganiem przez nie praworządności. Prof. Grosse się myli. Jest to jak najbardziej dopuszczalne. 

Prof. Tomasza Grosse w audycji PR24 powiedział: „Próbuje się tworzyć nowe mechanizmy w Unii Europejskiej, poza uzgodnionymi wcześniej traktatami. To niedopuszczalne.(…) W art. 7 unijnego traktatu, jest powiedziane, że sankcje finansowe mogą być nakładane jedynie w ramach decyzji jednomyślnych. Teraz mamy mowę o większości kwalifikowanej i to jest złamanie traktatów. Nie można zmieniać traktatów poprzez rozporządzenia.”

W doktrynie prawa UE wskazuje się, że traktaty w zasadzie wyczerpująco określają zestaw środków (mechanizmów), jakie mogą mieć zastosowanie względem państw członkowskich nieprzestrzegających prawa UE lub wartości określonych w art. 2 TUE (w tym praworządności), na których zbudowana jest Unia.

Mechanizm z art. 7 TUE jest mechanizmem ogólnym stosowanym w przypadku stwierdzenia „poważnego i stałego naruszenia przez Państwo Członkowskie wartości, o których mowa w art. 2 TUE”. Stwierdzenie to następuje w drodze jednomyślnej decyzji Rady Europejskiej (art. 7 ust. 2 TUE) i dopiero otwiera drogę do wdrożenia sankcji – przez Radę większością kwalifikowaną – w postaci „zawieszenia niektórych praw wynikających ze stosowania Traktatów dla tego Państwa Członkowskiego, łącznie z prawem do głosowania przedstawiciela rządu tego Państwa Członkowskiego w Radzie” (art. 7 ust. 3 TUE). Dotychczas mechanizm z art. 7 TUE nie znalazł zastosowania, ale uznaje się, że „zawieszenie niektórych praw wynikających ze stosowania Traktatów” może obejmować także wstrzymanie finansowania z budżetu UE.

Wbrew opinii prof. Grosse, nie jest jednak prawdą, że tworzenie innych mechanizmów kontrolnych – poza opisanymi w traktatach – nie jest dopuszczalne. Poza mechanizmem ogólnym z art. 7 TUE - w obowiązującym prawie UE istnieją bowiem obecnie inne mechanizmy warunkowości budżetowej pozwalające na zawieszanie wypłat z funduszy unijnych, ich redukcje i korekty (obowiązek zwrotu) w przypadku wystąpienia określonych przesłanek. Z analiz opinii Służby Prawnej Rady wynika ponadto, że „prawodawca [unijny – przyp. MT] może uzależnić uprawnienie państw członkowskich do finansowania z budżetu Unii od przestrzegania przez nie określonych obowiązków i celów, zwłaszcza gdy mają one na celu zapewnienie wykorzystania środków finansowych zgodnie z przeznaczeniem”. „W takim kontekście decyzja instytucji UE o zawieszeniu, ograniczeniu lub zaprzestaniu finansowania z powodu niespełnienia istniejącego (ustalonego z góry) warunku nie jest i nie może być traktowana jako procedura weryfikacji zgodności [postępowania państw członkowskich  przyp. MT] z prawem UE jako takim lub jako sankcja”.

Należy ponadto zauważyć, że stosowanie mechanizmów warunkowości budżetowej przy wykorzystywaniu funduszy UE jest już dobrze ugruntowaną praktyką. W prawie pochodnym znajdziemy szereg klauzul warunkowości, działających według różnych zasad i w oparciu o różne przesłanki. Dotyczy to w szczególności wykorzystywania europejskich funduszy strukturalnych i inwestycyjnych, ale można je również znaleźć w odniesieniu do funduszy utworzonych w ramach innych polityk UE (polityka rolna i rybołówstwo, wymiar sprawiedliwości i sprawy wewnętrzne ).

Oczywiście praktyka zawieszania funduszy była już wcześniej kwestionowana przez państwa członkowskie , które argumentowały, że jedyną formułą kontroli badania zgodności postępowania państw członkowskich z prawem UE jest procedura naruszeniowa z określona w traktacie (art. 258 TFUE) i że wszelkie dodatkowe mechanizmy skutkujące „sankcjami” finansowymi (zawieszenie wypłat) stanowi próbę obejścia traktatów.

W tym względzie wypowiedział się jednak Trybunał Sprawiedliwości i orzekł, że co do zasady mechanizm warunkowości budżetowej ustanowiony na mocy prawa pochodnego nie stanowi obejścia traktatów, pod warunkiem, że każda z procedur (tj. opisana w traktach i ta wynikająca z aktu prawa pochodnego) jest od siebie niezależna, czyli służy różnym celom i podlega innym regułom stosowania.

Odnosząc ten wzorzec konstytucyjny do wynegocjowanego w dniu 5 listopada br. „projektu rozporządzenia PE i Rady ustanawiającego ogólny reżim warunkowości w celu ochrony budżetu Unii” – można od razu stwierdzić, że zarówno ten mechanizm (reżim), jak również mechanizm ochrony wartości z art. 7 TUE – podlegają różnym regułom stosowania i proceduralnie nie są ze sobą powiązane.

Jednocześnie, odnosząc się do celu jakiemu ma służyć stosowanie omawianego reżimu warunkowości budżetowej – należy zaznaczyć, że w trakcie negocjacji nieprzypadkowo postanowiono odejść od pierwotnego założenia Komisji, gdzie kluczową przesłanką zawieszania płatności budżetowych było występowanie „uogólnionych braków w zakresie praworządności” (analogiczny cel ma bowiem mechanizm z art. 7 TUE). W tym kontekście, na plan pierwszy w projekcie rozporządzenia wysunięta została ochrona interesów finansowych UE, o której mowa art. 325 TFUE. Przepis ten pełni na gruncie prawa pierwotnego bardzo doniosłą rolę, o czym świadczy choćby fakt, że w pojedynkę tworzy on osobny rozdział traktatu. Zgodnie z nim, ochrona interesów finansowych UE stanowi wspólny obowiązek Unii i państw członkowskich, które mają obowiązek zapewnić „skuteczną ochronę” budżetu UE. Można z tej dyspozycji traktatowej wywodzić daleko idące wnioski, także w zakresie obowiązku przestrzegania praworządności (niezależna prokuratura, niezawisły sąd). Znajduje to zresztą potwierdzenie w tekście wynegocjowanego rozporządzenia, gdzie kluczowym warunkiem skutecznej ochrony interesów finansowych UE jest niezawisłość sądów, a w zasadzie całego wymiaru sprawiedliwości, gdyż sprawami wchodzącymi w zakres ochrony interesów budżetowych UE potencjalnie mogą zajmować się sądy cywilne (spory kontraktowe), karne (ściganie przestępstw na szkodę interesów finansowych UE), jak i administracyjne (decyzje przetargowe). Do tego dochodzi też przesłanka niezależności prokuratorskiej. Nie bez znaczenia jest także konieczność respektowania prawomocnych orzeczeń sądowych i zaniechania władz publicznych, które mogą skutkować ograniczeniem dostępu do niezawisłego i bezstronnego sądu.

W tym kontekście należy zauważyć, że przestrzeganie praworządności i innych wartości z art. 2 TUE zostało w omawianym rozporządzeniu zabezpieczone stosowaniem mechanizmu warunkowości i warunkiem, że ich naruszenie ma lub może mieć wpływ na należyte zarządzanie budżetem UE lub ochronę interesów finansowych Unii w wystarczająco bezpośredni sposób. Nie wdając się w głębsze analizy orzecznictwa TSUE, można przyjąć, że wynegocjowane rozporządzenie PE i Rady przewiduje ustanowienie mechanizmu służącego innemu celowi, niż ten przewidziany w art. 7 TUE. 

Prof. Grosse stwierdził także, że "jeżeli chcemy być wiarygodnym partnerem w Unii Europejskiej, to nie mamy wyjścia jak tylko postawić w sprawie powiązania funduszy unijnych z praworządnością, weta."

Stwierdzenie to jest nieprawdziwe, o tyle, że nie ma możliwości „postawienia weta w sprawie powiązania funduszy unijnych z praworządnością”, ponieważ mechanizm warunkowości budżetowej jest przewidziany w projekcie rozporządzenia PE i Rady procedowanym niezależnie od procedury budżetowej (WRF 2021-27), czy ratyfikowania decyzji Rady UE dotyczącej zwiększenia pułapu zasobów własnych UE (sfinansowanie Funduszu Odbudowy).

Jedynie wchodzi w grę weto dla przyszłego budżetu UE (wówczas będziemy operować na prowizorium z roku 2020) lub nieratyfikowanie przez Sejm/Senat decyzji Rady UE. Wówczas Komisja nie będzie uprawniona do gromadzenia 750 mld EUR na rynkach finansowych i Fundusz Odbudowy pozostanie wydmuszką.

MT

  • Opublikowane w dziale Europarlament
Czytaj więcej...

Socjaliści i Demokraci w PE: Dziś Polki są bezpośrednimi ofiarami braku praworządności

Oniemiałam. W dzisiejszej Polsce, państwie członkowskim UE w XXI wieku, życie i zdrowie Polek podporządkowane zostało czysto politycznej kalkulacji i motywacji ideologicznej. Jestem zbulwersowana zarówno barbarzyńskim charakterem nowych ograniczeń, jak i sposobem, w jaki zostały wprowadzone przez Trybunał, który nie zasługuje na swoją nazwę, ponieważ jest całkowicie kontrolowany przez PiS, partię Kaczyńskiego - powiedziała Iratxe García Pérez, szefowa Grupy Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim w reakcji na decyzję Trybunału Konstytucyjnego, która faktycznie zakazuje aborcji.

Liderka drugiej co do wielkości frakcji w PE stwierdziła, że Polska ma już jedną z najbardziej restrykcyjnych ustaw antyaborcyjnych w Unii Europejskiej. W jej ocenie wyrok Trybunału oznacza, że w Polsce będzie prawie całkowity zakaz aborcji.

To przerażający atak na kobiety: naruszenie podstawowych praw kobiet, ponieważ nawet w skrajnych przypadkach poważnych wad wrodzonych lub nieprawidłowości płodu Polki zostaną pozbawione prawa do decydowania, czy chcą zakończyć ciążę. W konsekwencji nawet więcej kobiet może zostać zepchniętych do poddania się nielegalnym, niebezpiecznym i zagrażającym życiu aborcjom - stwierdziła Iratxe García Pérez i  dodała, że szokujące jest również to, jak zapadła decyzja. Zwróciła uwagę, że sąd kontrolowany przez PiS stracił niezależność i legitymację po tak zwanych reformach sądownictwa, potępionych nawet przez Komisję Europejską.

Dziś Polki są bezpośrednimi ofiarami braku praworządności. To tylko wzmacnia determinację mojej grupy, aby nie zrezygnować z walki o skuteczny mechanizm ochrony praworządności w UE - zapowiedziała liderka frakcji S&D.

Wreszcie, nie jest przypadkiem, że decyzja o dalszym ograniczeniu dostępu do aborcji została podjęta u szczytu pandemii Covid-19. Oczywiste jest, że związane z tym ograniczenia nie pozwoliły Polkom na dochodzenie swoich praw w taki sam sposób, jak w przeszłości, kiedy masowe protesty kobiet skutecznie zmusiły władze Polski do wycofania się - zauważyła hiszpańska eurodeputowana i złożyła obietnicę Polkom, że "Socjaliści i Demokraci będą nadal walczyć o ich podstawowe prawa".

  • Opublikowane w dziale Europarlament
Czytaj więcej...
Subscribe to this RSS feed

Parlament Europejski

Grupy parlamentarne

Komisja Europejska

Rada Europejska

Europosłowie