Zapomniana wojna

Konflikt hybrydowy, który wyznacza kolejne stadia wrogości i agresji między państwami bez formalnego wypowiedzenia wojny bądź uznania za wojnę został spopularyzowany w literaturze polskiej po wojnie na Ukrainie i zajęciu przez Rosję Krymu.
Nie jest to wcale zjawisko nowe ani nieznane wcześniej. W centralnej Azji i na subkontynencie indyjskim trwa od 70 lat zapomniana wojna hybrydowa, w której zamiast armii walczących okazjonalnie – trwa permanentna wojna szpiegów, dywersantów, terrorystów i agentów wpływu.
Stosowane są wszystkie znane nam i opisywane metody prowadzenia konfliktu hybrydowego – polityczne (w ujęciu krajowym i międzynarodowym) , propagandowe – podkopujące międzynarodowe sojusze polityczne przeciwnika, geostrategiczne budujące siatkę potencjalnych sojuszy, które w odpowiedniej chwili mogą przeciąć drogi handlowe, zablokować transport surowców.
Jeden z epizodów tej wojny właśnie się kończy. Na wykonanie kary śmierci czeka w pakistańskim więzieniu Kulbhushan Jadhav. Szpieg RAW – (Research and Analytics Wing), utworzonej przez Indirę Gandhi i podlegającą premierowi agencji wywiadowczej i kontrwywiadowczej Indii.
Zarzuty wobec Jadhava są poważne, jednym z nich jest przygotowywanie na terytorium Pakistanu ataków dywersyjnych, w tym jednej z kluczowych inwestycji na terytorium zachodniej pakistańskiej prowincji – Belodżystanu.
Żeby zrozumieć co takiego chciał zrobić i w jakiej rozgrywce uczestniczył trzeba na chwilę przyjrzeć się sytuacji geopolitycznej Pakistanu.
Pasztunistan
Granice Pakistanu i jego suwerenność nad poszczególnymi terytoriami były kontestowane praktycznie od dnia uzyskania niepodległości w sierpniu 1947 r.
Przed samym podziałem brytyjskich Indii i proklamowaniem niepodległości Pakistanu lokalne zgromadzenia Pasztunów - ogłosiło deklarację (Deklarację z Bannu) domagająca się niepodległości Pasztunów i utworzenia państwa Pasztunistan.Brytyjczycy odrzucili tę rezolucję.
Po incydencie w 1949 r , zbombardowaniu wsi po afgańskiej stronie granicy, rząd Afganistanu oświadczył, że nie uznaje Linii Duranda wyznaczającej granicę pakistańsko afgańską ani żadnych porozumień, które tę linię wytyczały.
Od tej pory z różną częstotliwością Afganistan kwestionuje suwerenność Pakistanu nad znaczną częścią obszaru, który kiedyś był Prowincją Zachodnią, a obecnie stanowi większość Terytoriów Plemiennych Administrowanych Federalnie (FATA). Afgańskie władze domagają się odłączenia od Pakistanu terytoriów zamieszkałych przez Pasztunów i utworzenia z nich niepodległego Pasztunistanu lub przyłączenia ich do Afganistanu.
Belodżystan
Drugim terytorium, które intensywnie dąży do odłączenia się od Pakistanu jest Belodżystan – graniczący z Iranem, Afganistanem, a w historycznych granicach obejmujący Chanat Kalatu i Prowincję Belodżystanu. Kalat był państwem zależnym, w którym sprawy zagraniczne i obronne należały do Brytyjczyków i tę rolę po podziale Indii miał przejąć Pakistan. Chan Kalatu odrzucił jednak wynegocjowane porozumienie i niespodziewanie zadeklarował niepodległość Chanatu. Kalat w końcu przyłączył się do Pakistanu w marcu 1948 r., ale walka zbrojna zwolenników niepodległości trwała aż do lat 50-tych, ponownie konflikt odżył w latach 58-59, następnie 63-69, 73-77. Najnowszy rozpoczął się w 2004.
Konflikt jest niezwykle okrutny, ale informacje o jego przebiegu pojawiają się w międzynarodowej prasie bardzo rzadko. Organizacje polityczne Balochów na Zachodzie informują o masowych porwaniach, egzekucjach, pacyfikacjach, które wobec bardzo ograniczonego dostępu dziennikarzy czy międzynarodowych obserwatorów są trudne do udokumentowania. Ponadto terytorium historycznego Belodżystanu z Quettą stanowi obecnie ośrodek i zaplecze dla innych (nienacjonalistycznych) grup zbrojnych – Talibanu (afgańskiego), Tehreek e Taliban (pakistańskiego), Jaish al-Adl – grupy, która wielokrotnie porywała i mordowała irańskich pograniczników, a wreszcie ostatnio – Państwa Islamskiego.
Dżammu i Kaszmir (J&K)
Trzecim spornym terytorium i areną wojny – tym razem już nie tylko hybrydowej jest Dżammu i Kaszmir, z powodu kótrych Indie i Pakistan stoczyły już 3 wojny i kilka pomniejszych konfliktów.
Źródłem sporu była decyzja Maharadży Kaszmiru, który w związku ze zorganizowaną przez Pakistan inwazją Pasztunów i powstaniem w zachodniej części kraju zdecydował się 26.10.1947 r. podpisać akt akcesji i formalnie przyłączyć się do Indii. Muzułmańscy powstańcy proklamowali Azad Kaszmir (Wolny Kaszmir) i rozpoczęli ofensywę na wschód. Konflikt rozwinął się w pierwszą „oficjalną” wojnę między Pakistanem i Indiami. Linia, na której zatrzymał się front w 1948 r. to słynna dziś LoC (Line of Control) wyznaczająca de facto granicę między Indiami i Pakistanem w Dżammu i Kaszmirze (J&K). W zasadzie nie ma dnia, żeby artyleria obu stron nie prowadziła wzajemnie ostrzału.
Te trzy podstawowe obszary konfliktu wyznaczają również geografię sojuszy Pakistanu w regionie.
Pakistan stara się utrzymywać dobre relacje z Iranem. Pomimo tego, że Arabia Saudyjska od zawsze marzy o rozprawieniu się z Persami rękami potężnej i dobrze uzbrojonej pakistańskiej armii to jednak politycy Pakistanu widzą w Iranie pożytecznego sojusznika, który jako pierwszy zakwestionowałby niepodległość Belodżystanu i który sprzeciwi się utworzenia przez Pasztunów własnego państwa. Tolerancja dla pasztuńskich Talibów skończyła się w Iranie po zabiciu przez nich irańskich dyplomatów w Mazr-i-Sharif.
Sojusznikiem Pakistanu są również Chiny, które na wielu płaszczyznach rywalizowały i rywalizują z Indiami.
Po przegranej wojnie w 1962 r, Indie aktywnie wspierają opozycję antychińską w Tybecie. Chiny wspierają natomiast maoistowską partyzantkę w środkowych i wschodnich Indiach. Skala i wielowymiarowość rywalizacji indyjsko - chińskiej powoduje, że Chiny to naturalny sojusznik Pakistanu.
Sojusznikiem Pakistanu są lub też bywają USA, które bez Islamabadu nie mogłyby prowadzić z ZSRR peryferyjnej wojny w Afganistanie. Również obecnie bez transportów przez terytorium pakistańskie prowadzenie wojny w Afganistanie skazane byłoby na porażkę.
W naturalny sposób sojusznikiem Indii jest natomiast Afganistan, który w sojuszu z Indiami jest w stanie zagrozić pakistańskiej armii wojną na dwa fronty.
Na tę siatkę oficjalnych sojuszy i oficjalnych wojen należy nałożyć teraz mapę organizacji terrorystycznych (lub bojowników o wolność – zależy od retoryki stron).
Afgański Taliban bez żadnych wątpliwości został utworzony przez potężną organizację wywiadowczą Pakistanu ISI (Inter Service Intelligence). Minister Spraw Wewnętrznych Pakistanu Naseerullah Babar przyznał to zresztą otwarcie. Jedną z podstawowych postaci, które odegrały istotną rolę w umowie z liderem Talibanu, jednookim Mułłą Mohammadem Omarem, charyzmatycznym liderem i ojcem Talibanu był szef ISI gen. Hamid Gul (Pasztun z plemienia Yusufzai), Gul zresztą znał się również osobiście z Osamą bin Ladenem i oficjalnie odmówił uznania go za terrorystę. Prawdopodobnie to związkom z Gulem bin Laden zawdzięczał późniejszą gościnę w pakistańskim Abbotabadzie.
Taliban był dla ISI i jest nadal narzędziem walki z każdym rządem afgańskim, który mógłby zagrozić integralności terytorialnej Pakistanu i który mógłby sprzymierzyć się z Indiami.
Indie nie pozostają Pakistanowi dłużne. W pakistańskiej polityce wskazuje się, że grupy terrorystycznej Tehreek-e-Taliban (TTP) są wspierane i sponsorowane przez indyjski RAW. Co więcej czasem lokalnym władzom szczególnie w Quetta i Peszawarze udawało się złapać niskiej rangi agentów , którzy przechodząc z terytorium Afganistanu organizowali zamachy na terytorium Pakistanu. W zeznaniach wskazywali na wydających im rozkazy konkretnych agentów afgańskiej RAM (Riyasat-e Amniyat-e Milli, powszechnie używa się ang. skrótu NDS – National Directorate of Security) lub indyjskiej RAW.
Terenem aktywności TTP są naturalnie FATA, ale grupa jest też zdolna do ataków również w Karaczi, gdzie często przebywa kierownictwo TTP czy nawet w odległym od FATA Lahore.
Podobnie w Belodżystanie – Indie oficjalnie politycznie wspierają dążenia niepodległościowe Belodżystanu. Mniej oficjalnie – najbardziej aktywna organizacja (partyzancka / narodowowyzwoleńcza/ terrorystyczna) - BLA - Armia Wyzwolenia Belodżystanu jest uzbrajana i wspierana przez Afganistan, a pakistańskie władze utrzymują , że wprost przez indyjski RAW.
W Pakistanie natomiast całkowicie legalnie i bez żadnych przeszkód, pod Lahore działała organizacja Lashkar e Taiba (LeT) , która zasłynęła z ataku 10.11.2008 r. na Mombaj (166 zabitych 600 rannych). Na marginesie – to właśnie taktyka ataków tej organizacji była inspiracją dla Państwa Islamskiego w przygotowaniu ataku w Paryżu w listopadzie 2015 r. To również pirotechnik LeT przypłynął na Leros wraz z grupą Salaha Abdeslama (ale zatrzymany z przyczyn administracyjnych nie zdążył wziąć udziału w zamachach w Paryżu).
LeT zakazana w 2011 r. w Pakistanie (pod naciskiem USA) – zmieniła nazwę na Jamat ul Dawaa (nie zmieniając profilu działalności). 31.01.2017 r. po ultimatum administracji USA lider JuD Hafiz Saeed został umieszczony w Pakistanie w areszcie domowym. 12 maja 2017 r. po wizycie premiera Indii Modiego w Waszyngtonie, USA wprowadziły sankcje przeciwko JuD i Saeedowi.
W odpowiedzi 7 sierpnia Hafiz Saeed po raz kolejny przekształcił organizację tym razem w partie polityczną Milli Muslim League (MML), która weźmie udział w wyborach w 2018 r.
Wg Indii Let/JuD dysponuje co najmniej trzema obozami szkoleniowymi z których komanda przekraczają LoC w Kaszmirze atakując posterunki graniczne oraz wojskowe instalacje na terytorium indyjskim. J
Spokrewnioną z LeT/JuD organizacją, chociaż działającą na terytorium J&K jest stworzona przez pakistańską ISI Jaish-e-Mohammed. Grupa zasłynęła m.in. atakami na indyjskie bazy w styczniu 2016 r. w Phatankot i we wrześniu 2016 r. w Uri.
Również ISI wspierała utworzenie innej organizacji - Hizbul Mujahideen. Jej powstanie wynikało z potrzeby ISI stworzenia przeciwwagi dla politycznej organizacji separatystów, dążących do niepodległości Kaszmiru podczas gdy celem ISI jest i była cesja J&K do Pakistanu. Organizacja ta po zabiciu przez wojska indyjskie 8.07.2016 r. jej lidera Burhana Wani, stanowi oś masowych codziennych antyindyjskich protestów przypominających palestyńską intifadę.
Indie, choć o ich działalności szpiegowsko dywersyjnej mówi się w Europie zdecydowanie mniej, prowadzą równie ożywiona aktywność na terytorium Pakistanu. Kilku indyjskich znaczących szpiegów udało się pakistańskiej ISI zidentyfikować.
W 1973 r. schwytany został Kashmir Singh. Niewiele wiadomo o jego działalności jako szpiega – pracował m.in. w policji w Pendżabie. Skazany na karę śmierci, przesiedział 35 lat w więzieniu. Ułaskawiony – został powitany w Indiach jak bohater narodowy.
W sierpniu 1990 r. schwytany został Sarabjit Singh. Zwerbowany przez RAW, jego operacje planowane były przez wysokiego oficera RAW (rzekomo potem został członkiem kierownictwa agencji). Udało mu się dokonać zamachów bombowych w Faisalabadzie, Multan i Lahore. Gotowe bomby szmuglował przez granicę w transportach ghee (klarowanego masła). Zmarł w więzieniu w 2013 r.
Nabi Ahmad Shakir, (prawdziwe nazwisko Ravindra Kaushik) – szpieg umieszczony przez RAW w pakistańskiej armii. Wpadł tylko dlatego ponieważ łącznik (Inyat Masih) schwytany przez ISI zdradził jego tożsamość. Zmarł po 16 latach w więzieniu.
Działalność ostatniego i chyba obecnie najbardziej znanego szpiega RAW, którego sprawą zajmował się również Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości, jest ściśle związana z geopolitycznymi zmianami na mapie Azji.
Chiny podpisały z Pakistanem umowę o budowie korytarza ekonomicznego wiodącego z prowincji Xinjiang na północy, przez pakistańską część Kaszmiru aż do portu Gwadar w Belodżystanie, niedaleko irańskiej granicy.
Projekt nie tylko został zaakceptowany ale również w znacznej części zrealizowany. Chińczycy zainwestowali w projekt blisko 45 mld $.
Dlaczego jest tak ważny ? Otóż dla Chin racją stanu jest dostęp do rynków zbytu Zatoki Perskiej oraz Afryki, a dla wciąż energochłonnego przemysłu chińskiego bezcenny jest transport z Zatoki ropy naftowej i gazu.
Indie lub USA w bardzo prosty sposób, wysyłając marynarkę wojenną do cieśniny Malakka mogą przeciąć te linie zaopatrzenia i zbytu uderzając w fundamenty chińskiej gospodarki.
Budowa CPEC oznacza, że transport towarów i surowców z i do Chin skraca się o 8-9 tys km. Również od tej pory to w najlepszym interesie Chin leży niedopuszczenie do przecięcia tej linii np. przez Indie podczas kolejnej wojny z Pakistanem.
Indie w związku z tym straciły nie tylko przewagę geostrategiczną nad Chinami (a przynajmniej jej część) ale dzisiejszy konflikt zbrojny z Pakistanem w Kaszmirze może i zapewne będzie oznaczać również konflikt z Chinami.
Słusznie uznano, że projekt zagraża interesom Indii i nie może być kontynuowany.
I tu wkracza do akcji Kulbhushan Sudhir Jadhav, były oficer marynarki, zwerbowany przez RAW, który jako biznesmen otworzył działalność w irańskim porcie Chabachar. Port ten miał w zamysłach indyjskich i irańskich planistów stanowić początek analogicznego do CPEC korytarza transportowego do Afganistanu. Stąd obecność indyjskich biznesmenów w tym rejonie nikogo nie dziwi.
Według Pakistańczyków (pamiętajmy, że Indie stanowczo zaprzeczają wersji pakistańskiej) Jadhav z Chabachar prowadził działania wspierające partyzantów w Belodżystanie, organizował zamachy w Quetta prowadził operacje wywiadowcze oraz budował siatkę RAW w Karaczi i w miastach Belodżystanu. Miał też finansować Ruch na rzecz wyzwolenia Belodżystanu i Organizację Studencką Belodżystanu
Do najbardziej spektakularnych akcji, którymi kierował rzekomo Jadhav, a której nie zdążył zrealizować należało wysłanie grupy dywersyjnej z Chabachar do portu Gwadar przypominające nieco dawny atak na Mombaj w 2008 r.
Grupa miała przypłynąć łodziami, a następnie spróbować porwać lub zabić chińskich inżynierów pracujących przy rozbudowie portu oraz wysadzić instalacje portowe, magazyny itp.
3 marca 2016 r. Jadhav został aresztowany przez ISI w Saravan na granicy z Iranem. Indyjska prasa utrzymuje, że ISI porwała go z terytorium Iranu.
W listopadzie 2016 r. projekt CPEC zaczął funkcjonować i pierwsze transporty chińskich towarów zaczęły trafiać do portów w Karaczi i Gwadar.
Jadhav skazany został na karę śmierci, której termin wykonania uzależniony jest od woli prezydenta Pakistanu. Indie zaskarżyły sprawę do MTS ONZ wskazując na złamanie prawa międzynarodowego w samym procesie np. brak dostępu konsula do aresztowanego, niedopuszczenie pomocy prawnej itp. Podczas procesu opublikowano też nagranie oświadczenia Jadhava, w którym przyznaje się do winy i do swojej działalności szpiegowskiej. Wobec braku dostępu do niego trudno powiedzieć czy i jak bardzo został ono wymuszone.